czwartek, 11 grudnia 2014

Witajcie w moim świecie

Wiem, wiem... Takich blogów jest wiele... Ale...
Ale... i tak go zakładam bo chcę podzielić się z Wami i moją historią.

Czekaliśmy na nasze maleństwo prawie 3 lata. Aż w końcu nadszedł TEN dzień!!!
Zobaczyliśmy te piękne i upragnione II kreski na teście!!!

Te 3 lata ciągle wymyślałam sposób w jaki powiem o pozytywnym teście mojemu mężowi... Ale moje plany w tamtym momencie uciekły z mojej głowy.
Każdy cykl był dla nas pełen nadziei i oczekiwania... i za każdym razem przychodził dzień, w którym tradycyjnie widok I kreski na teście wprowadzał mnie w wielką rozpacz... Mąż za każdym razem starał się trzymać i nie pokazywać po sobie jak bardzo to w niego uderza... Ale wiem, że i on bardzo czekał na Ten dzień...
I on w końcu nadszedł!! Był 11 lipca 2014 r. Dzień urodzin mojej mamy więc poszłam na cmentarz zapalić jej znicz. A po drodze do pracy kupiłam test. Coś mnie strasznie kusiło. Cały dzień byłam w pracy. Ale był on dziwny... Wszystko mi śmierdziało, nawet moją ulubioną sałatkę zwróciłam....
Wróciłam po pracy prosto do domu, wygoniłam męża do sklepu, nie chciałam, żeby znów widział ten smutek. Zrobiłam test ale i on tego dnia był inny... Po raz pierwszy i w dodatku od razu były na nim II kreski... Byłam taka zdziwiona, że od razu zadzwoniłam po męża żeby i on na niego spojrzał bo może ja się jednak mylę... Ale i on widział to co ja!!!
11 lipca 2014 r nasze marzenie się spełniło!!!!  Zostaliśmy rodzicami. ( Mimo, że nasz okruszek pojawi się dopiero albo już w marcu)


Więcej w kolejnych postach.
Mam nadzieję, że chętnie będziecie uczestniczyć w naszym rodzicielskim życiu :)

Patrycja